
no a tutaj mamy widok z krakowskiej wierzy ratuszowej na poczatek ulicy Grodzkiej

Bill Gates postanowil odejsc na wczesniejsza emeryture i opuscil Microsoft'a (jednoczesnie windowsa). Taka zmiana i od razu problemy. Zwyklem nie sciagac jakichkolwiek update-ow windowsa, a tu raz mnie pokusilo i po ladnej i uprzejmej prosbie windows media playera uaktualnilem go na wersje 11.0. Moj odtwarzacz (iriver) mp3 dzialal ze starsza wersja tegoz wlasnie programu wiec oczywista sprawa bylo przetestowanie mp3 z nowa wersja. Kurwa nie dziala!!! Oczywiscie nie wpadlem w panike, trzezwym umyslem sciagnalem starsza wersje WMP i odinstalowalem obecna. Wersja wrocila do orginalej. Wlaczam mp3 i ........ CHUJ!!! Ta aktualizacja zmienila rowniez ustawieni w panelu sterowania: przenosny sprzet. Myslalem ze eksploduje. Obecnie powaznie zastanawiam sie nad formatem bo i tak juz od jakiegos czasu go planowalem.
Ok to tyle o mojej obecnej irytacji, nie pisalbym nawet o tym ale jestem dosc powaznie uzalezniony od muzyki i taki wstrzas ciezko przechodzilem ;P hhehe
rispekta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz